W poniedziałek warszawski indeks WIG20 spadł o 1,84 proc. do 1573,35 pkt. Zapytany przez Dziennik Gazetę Prawną wyjaśniam skąd ta obserwowana od dłuższego słabość słabość tego indeksu i polskiego rynku akcji:
Indeks WIG20 przełamał poziom 1600 pkt., wybijając się dołem z 2,5-miesięcznej konsolidacji, co może otwierać drogę do 1450 pkt. W ten sposób została udokumentowana jego słabość na tle innych indeksów, którą można obserwować już od wielu miesięcy. Od początku roku WIG20 (po wykluczeniu negatywnego wpływu dywidendy) traci prawie 30 proc., czyli jakieś dwukrotnie więcej niż amerykański S&P500, francuski CAC40, czy węgierski BUX, i o połowę więcej niż niemiecki DAX.
Słabość WIG20 to w głównej mierze wpływ negatywnego oddziaływania polityki państwa na spółki z udziałem Skarbu Państwa i na sektor bankowych. Na to dodatkowo nakładają się ciągnące za bankami problemy frankowe, czy fatalna passa CD Projektu po fatalnej premierze gry "Cyberpunk 2077".
Oczywiście warszawską giełdę toczą również długotrwałe choroby. Z jednej strony omijają ją inwestorzy zagraniczni, których nie kusi nawet spadek wyrażonego w dolarach indeksu WIG20 o ponad 41 proc. od początku roku. W tym przypadku winna jest wojna w Ukrainie, ale i polityka permanentnego sporu z UE prowadzona przez polski rząd. Z drugiej strony, pomimo systematycznego bogacenia się polskiego społeczeństwa, przez lata nie wytworzyła się kultura długoterminowego inwestowania na warszawskiej giełdzie. Wręcz przeciwnie. Raczej Polacy są do tego zniechęcani.
Niestety najbliższa przyszłość dla warszawskich indeksów nie rysuje się najlepiej. Obserwowana od miesięcy słabość rynku akcji, w połączeniu z widmem recesji w rodzimej gospodarce każe wypatrywać jesienią nowych dołków. Wyraźnie poniżej tych ostatnich. GPW będzie dalej radziła sobie gorzej niż inne giełdowe parkiety. I trudno prognozować, kiedy ten okres relatywnej słabości się skończy. Być może takim punktem zwrotnym będzie koniec wojny w Ukrainie. Spadek ryzyka inwestycyjnego, niskie wyceny spółek i perspektywa zarobku nie tylko na wzroście cen akcji i dywidendach, ale jeszcze na umocnieniu złotego, mogłoby skusić duże fundusze zagraniczne i wywołać mocną falę wzrostów. Podobną do tej po zakończeniu pandemii.
Zastrzeżenie: Przedstawiony materiał ma charakter wyłącznie informacyjny i nie powinien być traktowany jako porada inwestycyjna. Poglądy, informacje lub opinie wyrażone w tekście należą wyłącznie do autora, a nie do jego pracodawcy, organizacji, komitetu lub innej grupy, osoby lub firmy.
Wyniki osiągnięte w przeszłości nie są wskaźnikiem przyszłych wyników.
Ostrzeżenie przed ryzykiem: Kontrakty CFD są instrumentami złożonymi i wiążą się z wysokim ryzykiem szybkiej utraty pieniędzy z powodu dźwigni finansowej. 75% and 75% rachunków inwestorów detalicznych traci pieniądze podczas handlu kontraktami CFD odpowiednio z Tickmill UK Ltd i Tickmill Europe Ltd. Powinieneś rozważyć, czy rozumiesz jak działają kontrakty CFD i czy możesz sobie pozwolić na podjęcie wysokiego ryzyka utraty pieniędzy.
Kontrakty futures i opcje: Handel kontraktami futures i opcjami z depozytem zabezpieczającym wiąże się z wysokim stopniem ryzyka i może skutkować stratami przekraczającymi początkową inwestycję. Produkty te nie są odpowiednie dla wszystkich inwestorów. Upewnij się, że w pełni rozumiesz ryzyko i zachowaj odpowiednią ostrożność, aby nim zarządzać.